Zaledwie kilka dni temu, 22. sierpnia 2017 roku wartość akcji Provident Financial na giełdzie w Londynie spadła o 66%, co jest największym kryzysem finansowym w historii tej spółki. Powodem takiego tąpnięcia jest strata sięgająca aż 120 milionów funtów, przez co firma zrezygnowała z wypłaty lipcowych dywidend. W Internecie, a szczególnie wśród pożyczkobiorców powstało zamieszanie i obawa, że te problemy dotyczą również polskiego oddziału tej firmy, która oferuje głównie pożyczki pozabankowe na raty online. Czy ten niepokój ma jakiekolwiek uzasadnienie?

Problemy głównie w Wielkiej Brytanii

Aby zrozumieć całą sytuację, trzeba nieco zagłębić się w historię tej firmy. Provident Financial powstał w 1880 roku w Wielkiej Brytanii i po dziś dzień właśnie tam mieści się jego główna siedziba. Wraz z rozwojem pojawiła się chęć ekspansji na międzynarodowe rynki, w związku z czym w 1997 stworzona została grupa International Personal Finance, która w 2007 roku w pełni odłączyła się od Providenta. Provident Polska, podobnie jak ma to miejsca w bliźniaczych firmach w niemal wszystkich krajach, należy zatem do IPF, a z pierwotną spółką łączy go jedynie wspólna nazwa i historia. W skład International Personal Finance wchodzą zatem wszystkie oddziały Providenta z wyjątkiem brytyjskiego i irlandzkiego. Oznacza to, że problemy Provident Financial dotyczą tylko tych dwóch krajów.

Wadliwy system

Provident w UK działa zasadniczo podobnie do polskiego odpowiednika. Kluczem do sukcesu była pożyczka z obsługą domową u klienta oraz możliwość uregulowania zadłużenia w ratach. Ostatnio Provident postanowił jednak zaoszczędzić, zmieniając sposób egzekwowania spłaty pożyczki. W tym celu postanowiono zwolnić 4500 samozatrudnionych agentów, a w ich miejsce zatrudnić 2500 pracowników na cały etat. Przy okazji Provident wprowadził nowy system informatyczny, który miał ułatwić pracę, a tym samym ściągalność długu. System okazał się wadliwy i nieprawidłowo ustalał daty spotkań z klientami, przez co pracownicy nie zastawali ich w domach. Od czasu tych zmian, zamiast dotychczasowej 90% skuteczności w odzyskiwaniu pieniędzy, zebrano zaledwie 57% należnej kwoty. Wobec tych problemów Provident zrezygnował z naliczania kar klientom spóźniającym się ze spłatą. Zmniejszyły się również przychody firmy z tytułu pożyczek – sprzedaż spadła aż o 9 milionów funtów tygodniowo.

Provident pozostaje czołowym graczem

Jak zatem widać, Provident Polska nadal istnieje i ma się dobrze. W ofercie tego pożyczkodawcy znajduje się m.in. pożyczka bez konta bankowego oraz pożyczka dla firm. Provident znany jest przede wszystkim z obsługi domowej, która polega na wizycie agenta w miejscu zamieszkania pożyczkobiorcy. To właśnie w domu następuje przekazanie pieniędzy, a następnie cotygodniowa lub comiesięczna spłata raty. Obecnie firma ta umożliwia zaciągnięcie pożyczki przez Internet. Na klientów czekają tu duże kwoty pieniędzy oraz całkiem niskie oprocentowanie. Dodatkowym atutem jest możliwość przerwy w spłacie.

Provident istnieje na polskim rynku od wielu lat i nic nie wskazuje na to, aby dotknęły go poważne problemy firmy założycielskiej z wysp. Komplikacje, które wystąpiły podczas pełnej informatyzacji systemu z pewnością będą przestrogą dla wszystkich pożyczkodawców działających w podobny sposób.

Więcej artykułów